Historia Przemysława Błońskiego

Link do poniższego artykułu otrzymaliśmy od matki zamordowanego mężczyzny. Całość przeczytasz na forum Prawda2.info.

29-letni mieszkaniec Olsztyna zginął z rąk policjanta Dariusza Dawidczyka 19 listopada 2006 roku, około godziny 20:00, na skutek rany postrzałowej w tył głowy... W tym momencie kończy się konsensus w sprawie okoliczności śmierci Przemysława Błońskiego.

Choć olsztyńska prokuratura umorzyła sprawę już po trzech miesiącach, a sąd już dwukrotnie oddalił pozew matki ofiary przeciw zabójcy, okoliczności sprawy warte są tego by poświecić im co najmniej ten jeden artykuł.

1. Oficjalna wersja

1.1. Przedstawienie sprawy w mediach

  • Gazeta Olsztyńska (link)

    Pomimo, że śmierć Przemka wydarzyła się po godzinie 20:00 już tego samego wieczora lokalne media przedstawiały szczegółowo przebieg wydarzeń.

    Około godziny 21 policjanci jadący w nieznakowanym samochodzie zauważyli białego Forda Escorta - mówi Anna Siwek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Jechał ulicą Wilczyńskiego szybko i bardzo niebezpiecznie.
    W okolicach sklepu Max Duet na ul. Kanta Ford zjechał na chodnik, rozganiając pieszych. Wtedy policjanci wystawili na dach koguta. Na 29-letnim Przemysławie B. próba zatrzymania nie wywarła większego wrażenia. We krwi miał prawie 3 promile alkoholu, a w pamięci świeże wspomnienia 2002 roku, kiedy za jazdę po pijanemu na 12 miesięcy stracił prawo jazdy. Skręcił więc w osiedlowe uliczki w nadziei, że tam zgubi pościg. Gdy to się nie udało, chciał rozstrzygnąć pojedynek na dłuższym dystansie. Wjechał więc na drogę prowadzącą do Bartąga. W tym czasie goniły go już jednak dwa policyjne auta, którym Escort obciążony trzema osobami nie był w stanie uciec.
    - Zatrzymał się kilka kilometrów od Olsztyna na skrzyżowaniu z drogą wiodącą do Bartążka - mówi Anna Siwek. - Gdy funkcjonariusze wysiedli ze swoich wozów i pobiegli w jego stronę, on nagle wrzucił wsteczny i usiłował ich rozjechać. Jeden z policjantów zaczął strzelać. Wtedy kierowca wrzucił jedynkę i ruszył ostro do przodu.
    Policjant oddał trzy strzały. Jeden z pocisków rozbił lewą tylną szybę w Eskorcie i trafił kierowcę prosto w głowę. Chwilę potem samochód uderzył w drzewo. Ciężko ranny kierowca został przewieziony prosto na salę operacyjną w szpitalu wojewódzkim.


  • Lokalna TVP (link)

    Następnego dnia wiadomości olsztyńskiej TVP INFO nie były już takie stanowcze w opisywaniu tego co zaszło. Można wręcz odnieść wrażenie, że w przeciwieństwie do swoich kolegów z przytoczonej Gazety Olsztyńskiej starali się zachować obiektywne podejście do tematu.



  • Forum Policyjne (link)

    Niemały rozgłos nabrała natomiast ta sprawa na Internetowym Forum Policyjnym gdzie koledzy zabójcy gromko oklaskiwali, ich zdaniem, wzorowo przeprowadzoną akcję. Zachęcam do dokładniejszego przejrzenia tego wątku - doskonale przedstawia obraz polskich policjantów.

    Oto przykładowa wypowiedź:

    Z tego co słyszałem chłopaki nie będą mieli problemów za nieuzasadnione użycie broni. I BARDZO DOBRZE!!! Chciałbym tylko aby ten gnój przez którego muszą się tłumaczyć przeżył i prorok się nim zajął. HIENY, MORDY W KUBEŁ!!! CHŁOPAKI ZROBILI CO DO NICH NALEŻAŁO! ZAJMIJCIE SIĘ AFERAMI POLITYCZNYMI A POLICJANTAMI KTÓRZY NARAŻAJĄ SIEBIE I SWOJĄ RODZINĘ W IMIĘ OJCZYZNY!
    Tyle mam do powiedzenia na ten temat.
    a prusak jeżeli nie jest hieną to się na mnie nie obrazi.
    CHWDP- Chawała Wszystkim Dzielnym Policjantom


>>>Czytaj dalej

You liked this post? Subscribe via RSS feed and get daily updates.